Pytanie dotyczyło w szczególności zabezpieczenia praw twórców poprzez tworzenie instrumentów prawnych, które umożliwiłyby twórcom egzekwowanie tantiem za eksploatację ich utworów, między innymi w serwisach streamingowych, zgodnie z unijną dyrektywą 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, tzw. dyrektywą DSM. W imieniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiedziała na nie sekretarz stanu w tym ministerstwie, Joanna Scheuring-Wielgus. Polityczka poinformowała, że wprowadzenie powyższej nowelizacji, za pomocą której wdrożona zostałaby dyrektywa DSM, jest obecnie priorytetem MKiDN, także ze względu na olbrzymie kary finansowe dla Polski związane z kilkuletnim opóźnieniem w dopasowaniu krajowej legislacji do prawa UE. Według jej słów są kraje (jak Belgia, Słowenia i Włochy), które zmodyfikowały jej brzmienie, wprowadzając zapis na temat tantiem i takie, które tego nie zrobiły. Polityczka podkreślała, że dyrektywa 2019/790 dotyczy wszystkich osób wykonujących zawody twórcze i wykonawcze (związane z tworzeniem dzieła), czyli oprócz filmowców, najaktywniej zaangażowanych w tę sprawę, także aktorów, pisarzy i dziennikarzy. Ponadto zaakcentowała, że DDSM daje im uprawnienia pozwalające oszacować, ile, w jakim czasie oraz w jaki sposób eksploatowane były ich utwory.
Niestety w tonie wypowiedzi min. Scheuring-Wielgus i zwróceniu przez nią uwagi na inne możliwości systemowego wsparcia twórców – jak nowe sposoby finansowania, ulgi podatkowe i opłata reprograficzna (przypomnijmy, że ma ona powrócić do zapisów ustawy o artystach zawodowych, której projekt obecne władze MKiDN wycofały niedawno z Sejmu) – słychać inne od oczekiwanego przez środowiska twórcze rozłożenie akcentów. Tantiemy nie są w tym myśleniu sprawą główną i najważniejszą, a jedną z wielu składowych. Niepokoi też podkreślanie przez polityczkę kwestii tego, że dyrektywa DSM daje państwom unijnym dowolność wprowadzenia tantiem z internetu lub jego braku. W późniejszej rozmowie wideo dla „Gazety Wyborczej” z Arkadiuszem Gruszczyńskim, która odbyła się na sejmowym korytarzu, min. Scheuring-Wielgus wprost dała do zrozumienia, że losy nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych o kontekst cyfrowy są już przesądzone i że zabraknie w niej kwestii tantiem dla twórców. Dlaczego więc MKiDN rozpisało publiczne konsultacje tego projektu, zwracając się między innymi do ZZAP? Nie wiadomo. Walka dalej trwa.
Co ważne, tego samego dnia, już po posiedzeniu w Sejmie, na jego terenie odbyła się konferencja prasowa przywołanych posłanek Lewicy z udziałem zaproszonych przez nie artystów ze SFP, Koła Młodych SFP i ZZAP, którzy mogli poinformować opinię publiczną o swoich racjach i wyrazić swoje stanowisko.